top of page

Bunt środowiska taksówkarskiego 

stop nielegalnych.jpg

W miarę odsłaniania się prawdziwych intencji ministerstwa co do próby zdemolowania polskiego rynku przewozowego pod dyktando firm z obcym kapitałem narasta taksówkarski bunt.

Przewidywana data wielkiego, ogólnopolskiego protestu to 8 kwietnia 2019 r.  ale do tego czasu wiele się może jeszcze wydarzyć.

 

Po opublikowaniu rządowej autopoprawki do nowelizacji Ustawy Transportowej w środowisku zawrzało pierwsza, ostrzegawcza pikieta pod Ministerstwem Infrastruktury została zorganizowana w ciągu kilku dni.

5 marca odbył się w Warszawie protest taksówkarzy przeciwko niekorzystnym dla nich zmianom ustawy o transporcie drogowym. Na pikiecie byli obecni i poparli petycję przedstawiciele NSZZ Solidarność, Samorządnego Związku Zawodowego Taksówkarzy RP, ZZT"Warszawski Taksówkarz", Krajowej Izby Gospodarczej Taksówkarzy, Zrzeszenia Transportu Prywatnego i innych taksówkarskich stowarzyszeń. Załączamy tekst petycji złożonej wspólnie do Ministra Infrastruktury. 

Wystąpienie taksówkarskich związkowców miało formę pikiety. Czas i miejsce protestu zostało wybrane nieprzypadkowo - w tym czasie w Ministerstwie Infrastruktury miało odbyć się posiedzenie Rady Dialogu Społecznego, na którym nasz przedstawiciel miał przedstawić postulaty środowiska taxi, mające na celu eliminację z rynku nielegalnych przewoźników. Niestety, posiedzenie zostało odwołane przez stronę rządową bez podania przyczyny!  

Taksówkarze licznie przybyli pod Ministerstwo Infrastruktury, by zaakcentować brak akceptacji środowiska taksówkowego dla projektu nowelizacji ustawy. Ostatnie zmiany uczyniły wcześniej proponowane nieskuteczne i wadliwe zapisy tej noweli wręcz niebezpiecznymi dla dalszego funkcjonowania taksówkarzy jako takich. Wszystkie organizacje taksówkarskie stanęły razem przeciwko zagrożeniom niesionym przez tak złe prawo. Frekwencja dopisała pomimo mocno średniej pogody - wiejący zimny wiatr wyrywał dosłownie protestującym flagi i banery z rąk. Oprócz warszawskich taksówkarzy na protest przybyli też przedstawiciele Łodzi i Lublina. Zaczęliśmy w 200 osób, ale potem dołączyła jeszcze dobrze ponad setka! Rząd zobaczył, że niezadowolenie środowiska i determinacja taksówkarzy wzrasta. Dobrze to rokuje przed planowanym na 8 kwietnia protestem.



 

bottom of page